Jak sprawić, żeby radioterapia była dokładniejsza i skuteczniejsza w leczeniu nowotworów? Naukowcy i lekarze połączyli siły i pracują nad stworzeniem fantomu medycznego do precyzyjnego planowania dawki w radioterapii. Urządzenie umożliwi dostosowanie do potrzeb każdego pacjenta zarówno dawki, jak i kąta padania wiązki promieniowania, tak aby nie uszkodzić zdrowych tkanek. Projekt może doprowadzić do zrewolucjonizowania technik pomiaru rozkładu dawek promieniowania i personalizacji w radioterapii, która jest najczęściej wykorzystywaną metodą leczenia pacjentów chorych na nowotwory.
Gdy chirurgiczne usunięcie guza nie jest możliwe, lekarze często decydują się na radioterapię. Jej celem jest zahamowanie dalszego wzrostu komórek nowotworowych oraz ich eliminacja z organizmu. Radioterapia jest także stosowana jako leczenie uzupełniające u pacjentów po operacjach. Szacuje się, że w Polsce łącznie około połowa pacjentów leczonych z powodu nowotworów jest poddawana napromienianiu.
Przed rozpoczęciem leczenia promieniowaniem jonizującym dla każdego pacjenta tworzy się precyzyjny, indywidualny plan terapeutyczny, określający dokładnie pola do napromieniowania, wysokość dawki oraz harmonogram zabiegów. Planowanie służy temu, aby uderzyć w nowotwór z maksymalną siłą, jednocześnie ograniczając do minimum działanie promieni na zdrowe tkanki, zwłaszcza na tzw. narządy krytyczne, jak np. serce.
W następnym kroku należy zweryfikować ten plan. Można to przeprowadzić przez niezależne obliczenia, pomiary lub kombinację tych dwóch metod. „Obecnie, wraz z rosnącą mocą obliczeniową komputerów oraz ciągłym udoskonalaniem algorytmów do symulacji oddziaływania promieniowania jonizującego z tkankami, precyzja obliczania rozkładów dawki pochłoniętej jest coraz lepsza, jednak wciąż bezpośredni pomiar tego rozkładu jest uważany za najlepszy sposób weryfikacji planów terapeutycznych” – mówi dr hab. inż. Tomasz Szumlak, prof. Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie.